Banki myślą o renegocjacji umów o kredyty hipoteczne, ponieważ szukają sposobów na wybawienie się z kłopotów. Coraz częściej są bowiem kreślone dla nich czarne scenariusze. Zgodnie z nimi sektor, który jeszcze w ubiegłym roku zarobił na czysto 14,7 mld zł, w tym może już zanotować stratę.
Eksperci studzą zapał banków i oceniają, że nie uda im się w ten sposób naprawić błędów z przeszłości, które polegały na udzielaniu zbyt tanich kredytów. Przypominają, że w obronie klientów stanęła KNF – instytucja, z którą prezesi nie powinni się spierać.
Z drugiej jednak strony analitycy „uspokajają”, tłumacząc, że jeśli w Polsce nie nastąpi głęboka recesja, to zyski sektora bankowego spadną o 30 do 60 proc. Ich zdaniem straty zanotują wówczas tylko mniejsze instytucje.