– Nie wykluczamy, że w najbliższym czasie Służba Bezpieczeństwa Ukrainy może rozpocząć przeciwko naszej spółce kolejne śledztwo kryminalne – stwierdził Wałentyn Zemlianskij, rzecznik ukraińskiego koncernu Naftohaz. W zeszłym tygodniu SBU przeprowadziła w siedzibie tej firmy przeszukanie związane z dochodzeniem w sprawie kradzieży gazu spółce RosUkrEnergo. Zdaniem Zemlianskiego, dalsze rewizje mogą doprowadzić do załamania pracy Naftohazu i nawet zagrozić tranzytowi gazu przez Ukrainę.
Aby odczytać ten
artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Abonament
1 miesiąc: 319,00 PLN
3 miesiące: 949,00 PLN
12 miesięcy: 3 198,00 PLN
podane ceny zawierają 8% VAT
zamów