Walka o fotel szefa MFW nabiera rumieńców
Wydawało się, że już nic nie zagrozi 55-letniemu sekretarzowi stanu w niemieckim ministerstwie finansów Caio Koch-Weserowi w objęciu stanowiska dyrektora wykonawczego Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Oficjalną nominację na następcę kierującego tą zasłużoną dla światowej gospodarki instytucją przez 13 lat Michela Camdessusa miał otrzymać w najbliższy poniedziałek, na spotkaniu ministrów gospodarki i finansów krajów Unii Europejskiej w Brukseli...
Tymczasem w czwartek Stany Zjednoczone i Japonia zupełnie nieoczekiwanie zgłosiły własnych pretendentów. Oficjalnym kandydatem USA został obecny komisaryczny dyrektor MFW Stanley Fischer. Z kolei z ramienia Japonii o to stanowisko będzie się ubiegać były wiceminister finansów Eisuke Sakakibara. Niemieckie koła rządowe przyjęły nowe nominacje z zaskoczeniem.Tradycyjnie od początku istnienia Funduszu fotel dyrektora wykonawczego zarezerwowany jest dla Europejczyka, Amerykanom zaś przypada w udziale kierowanie inną międzynarodową instytucja finansową - Bankiem Światowym (obecnie na jego czele stoi James Wolfensohn, który - co ciekawe - aby objąć tę funkcję, zmienił obywatelstwo z australijskiego na amerykańskie). Formalnie o wyborze decyduje zarząd MFW, w skład którego wchodzi 24 przedstawicieli reprezentujących 182 państwa członkowskie. Ostatnie wypadki...