Co lepsze aktywa
Zadzwonił do mnie zaprzyjaźniony rzecznik prasowy jednej ze spółek przemysłu drobiowego. Umówiliśmy się na obiad, zjedliśmy dania rybne (rzecznik nie może już nawet patrzeć na mięso). - Kupuj nasze akcje - powiedział - inwestujemy w internet. Później argumentował, że kiedy informacja rozejdzie się po rynku, zacznie się szał zakupów, a akcje wzrosną w ciągu miesiąca o kilkaset procent.Dość już mamy kur, kurników i całych tych jaj. Wydawało nam się, że jak rynek drobiu rozwija się w tempie 5% rocznie, to warto w niego inwestować. A tu nic, koszty duże, konkurencja i grożący blokadą zakładów rolnicy. Musimy szybko zmienić branżę. Trzeba szukać bardziej dynamicznych rynków.Informacja wydała się interesująca, zwłaszcza że rynek zna już takie przypadki. Do różnych małych spółek,...