Temat strat polskich firm zabezpieczających się przed ryzykiem kursowym skomplikowanymi instrumentami pochodnymi (szczególnie eksporterów) staje się coraz bardziej głośny. Wszyscy znawcy tematu wiedzą, że to czubek góry lodowej. Czynnik ten przyczynił się na pewno do tego, że złoty był w ostatnich tygodniach jedną z najsłabszych walut w regionie, odrabiając tylko niewielką część strat z ostatniej wyprzedaży. Analiza wykresów wskazuje, że dopóki kurs EUR/PLN pozostaje powyżej 3,75, wzrostowy trend pozostaje bazowym scenariuszem.
Proces zmniejszania dźwigni finansowej w globalnej gospodarce systematycznie postępuje, co jest wsparciem dla waluty amerykańskiej. Ostatni dzień listopada przyniósł zdecydowane umocnienie dolara wobec euro, do poziomu 1,2650. Kurs EUR/PLN pozostaje więc w szerokim kanale konsolidacji pomiędzy 1,2450 i 1,2950. O ile obecna konsolidacja jest bazą do wzrostów EUR/USD w dłuższym okresie, to na razie oznak zbliżającego się wybicia nie ma.
BANK PEKAO