Czwartkowe notowania nic nie zmieniły w notowaniach euro względem dolara. Pozostały one tuż powyżej 1,25. Widać wyraźnie, że ta okrągła bariera jest kluczowa dla rozwoju wypadków w przyszłości. Te zaś mają duże znaczenie z punktu widzenia perspektyw złotego, który wciąż jest silnie związany z kursem EUR/USD. Mniej od samej zmiany kursu euro wobec amerykańskiej waluty interesujące były reakcje na napływające wiadomości. Zarówno ze strefy euro, jak i Ameryki były złe. W pierwszym przypadku rozczarowała skala spadku niemieckiego PKB w III kwartale, w drugim - wzrost liczby nowych bezrobotnych.
W takiej sytuacji coraz bardziej zasadne staje się pytanie, czy to dolar jest obecnie taki mocny, czy euro takie słabe. Patrząc na doniesienia z amerykańskiej gospodarki (niskie stopy procentowe i powiększające się kłopoty ekonomiczne), trudno byłoby znaleźć powody do zwyżki dolara. Można tu mówić jedynie o rynkowych przesłankach związanych z wcześniejszą jego zniżką.