W tym tygodniu rynki dynamicznie odreagowują dramatyczne spadki cen akcji i osłabienie złotego. EUR/PLN we wtorek na otwarciu wyceniany był ponad 3,5300, by w ciągu sesji spaść do poziomu 3,4250! Dolar do złotego zaś z najwyższej wartości 2,5850 po południu osiągnął minimum tuż poniżej 2,50. Tak duże wahania kursów świadczą o ekstremalnej nerwowości i ograniczonej płynności rynku walutowego. Każda informacja dotycząca kondycji światowej ekonomii, zła czy dobra, drastycznie odbija się na kursach. Przed nami czas rozregulowanych rynków o wysokiej zmienności na niespotykaną dotąd skalę. Można jednak założyć, że po tym apogeum, którego doświadczyliśmy w ostatnich dniach, powinien nadejść okres względnego uspokojenia. Nie znaczy to jeszcze, że złoty wróci do szczytów z pierwszej połowy roku. Globalna akcja ratunkowa w najlepszym razie może zredukować ubytki kapitałów, nie zahamuje raczej recesji na świecie. Spowolnienie gospodarcze nie tworzy dobrego klimatu dla inwestorów.
aBN AMRO