Planowany na pierwszą połowę 2000 r. początek prywatyzacji części wydobywczej i dystrybucyjnej Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, prawdopodobnie zbiegnie się w czasie z wejściem w życie tzw. gazowej dyrektywy Unii Europejskiej i z polskimi negocjacjami w Brukseli na temat energetyki. Jest to zła wiadomość dla PGNiG, ale dobra dla przemysłowych odbiorców gazu.
Minister Emil Wąsacz potwierdził w grudniu ub.r., że MSP chce podzielić firmę na 3 części, a następnie sprywatyzować wydobycie i dystrybucję. - Prywatyzacja całości nie spełniałaby wymagań UE. Będziemy też musieli przyjąć trudną zasadę...