Felietony

Fed tylko zapobiega dalszemu pogorszeniu
16.06.2008, MIK

Dał się Pan poznać jako krytyk Allana Greenspana. Co mu Pan zarzuca jako osobie kierującej amerykańską polityką monetarną?

Po pierwsze trzeba zauważyć, że przeprowadził on gospodarkę przez jeden trudny okres i podjął sporo dobrych decyzji. Ale polityka monetarna polega też na tym, by identyfikować także potencjalne, mogące pojawić się w długim okresie zagrożenia. Greenspana chwali się za pewne sukcesy, ale miał on po prostu szczęście, że mimo wszystko przez większość czasu znajdował się u steru w pomyślnych warunkach.

Co ma Pan na myśli?

Światowa gospodarka doświadczała wówczas presji deflacyjnej, pochodzącej m.in. z Chin i z rynku surowców. Utrzymanie inflacji na niskim poziomie było łatwe, odmiennie niż w latach siedemdziesiątych lub dzisiaj. Polityka monetarna nie miała tu wielkich zasług. Większość państw dobrze radziła sobie ze wzrostem cen. Natomiast jeśli chcemy ocenić kierowanie przez Greenspana gospodarką USA, zwróćmy uwagę na dwa kryzysy. Pierwszy, w 2001 r., zakończył się recesją. Drugi, obserwowany dzisiaj, zredukował wzrost gospodarczy do poziomu znacznie poniżej potencjału. Wielu ludzi mówi już o recesji. Greenspan miał w obu przypadkach moc podjęcia kroków wyprzedzających - i zawiódł. Mówił, że nie ma bańki, wprowadzał zachęty do brania nisko oprocentowanych kredytów, przyczynił się więc do destabilizacji gospodarki.

Krytykuje Pan nie...


Aby odczytać ten artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Zamów pełen dostęp do Gazety Giełdy Parkiet
Abonament
1 miesiąc: 319,00 PLN
3 miesiące: 949,00 PLN
12 miesięcy: 3 198,00 PLN

podane ceny zawierają 8% VAT
zamów
«Czerwiec 2008 »
PnWtŚrCzPtSbNd
      1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30      
TWOJE KONTO RP.PL