Coraz więcej ekspertów jest zdania, że krajom Europy Zachodniej nie uda się w tym roku zrealizować prognoz wzrostu PKB. Jednocześnie członkowie unijnych władz i banku centralnego tonują nastroje i zapewniają, że spowolnienie jest na tyle nieznaczne, iż priorytetem pozostaje walka z inflacją.
Wczoraj do tych, którzy spodziewają się dalszego wyhamowania rozwoju gospodarczego w strefie euro, dołączył unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych Joaquin Almunia. Podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos stwierdził, że pogłębienie kryzysu na rynku nieruchomości w USA doprowadziło do "wzrostu ryzyka" dla Europy. Hiszpan nie wierzy już w...