Jan Krzysztof Bielecki
prezes Pekao:
Ostatni okres dobrej koniunktury przyzwyczaił nas do tego, że wszyscy odnosili sukcesy. Teraz to się zmieni, a obok zwycięzców pojawią się również pokonani. Zwycięzcami będą ci, którzy potrafią spoglądać na rzeczywistość gospodarczą w długiej perspektywie.
Działania banków centralnych, które w ostatnich miesiącach starały się dostarczać dodatkową płynność do sektora bankowego i obniżały stopy procentowe, mają tylko doraźny charakter.
W tym roku będą musiały zostać zastąpione regulacjami długofalowymi, które wymuszą na instytucjach finansowych prowadzenie bardziej ostrożnej polityki.
Brunon Bartkiewicz
prezes ING Banku Śląskiego:
Spodziewam się, że wyniki finansowe polskich banków będą zbliżone do tegorocznych. Będzie to efekt wzrostu wolumenów przy jednoczesnej, zaostrzającej się walce konkurencyjnej. Oczekuję, że w 2008 r. będzie postępował proces obniżania marż i innych opłat pobieranych przez banki. Mniej dynamicznie będą rosły kredyty hipoteczne i konsumpcyjne, ale nadal będziemy mieli do czynienia ze wzrostem. W mniejszym stopniu będą rosły środki lokowane w funduszach inwestycyjnych. Będzie to więc kolejny okres rosnącej konkurencji pomiędzy bankami - z korzyścią dla klientów. Może niektóre banki zarobią trochę mniej, ale nadal będą rozwijać się szybko....