Dane Departamentu Skarbu USA pokazały silny napływ zagranicznego kapitału na amerykański rynek finansowy. Zaangażowanie inwestorów zagranicznych w amerykańskich obligacjach wzrosło o około 90 mld dolarów, a gdy dodamy do tego bony pieniężne i transakcje SWAP, okazuje się, że inwestorzy zagraniczni kupili aktywa na kwotę 149,9 mld dolarów. Kapitał płynie za ocean, mimo że Ameryka jest epicentrum kryzysu na rynkach finansowych. Napływ kapitału za ocean z nawiązką finansuje deficyt handlowy gospodarki amerykańskiej (63 mld USD w listopadzie). Dane te dobrze wpisują się w kontekst wtorkowej nieudanej próby ataku EUR/USD na historyczny szczyt 1,4960 i środową retorykę EBC, sugerującą możliwość rewizji w dół prognoz wzrostu gospodarczego strefy euro. Kurs EUR/USD spadł wczoraj gwałtownie do 1,4600. Moim zdaniem, mamy obecnie do czynienia ze zmianą średnioterminowego trendu EUR/USD na spadkowy. A to może mieć również implikacje dla walut rynków wschodzących i złotego.
BANK PEKAO