Co lepsze aktywa
Po ponad ośmiu latach funkcjonowania giełdy, zastukali do nas starzy przyjaciele. Są nimi trupy z szafy. Wcześniej pojawiali się zawsze w czasie bessy. Czyżbyśmy już mieli bessę?Pierwszym trupem jest Polisa. O złej sytuacji tej spółki pisano już wielokrotnie. Artykuły pod tytułem "Inwestor albo życie" pojawiały się średnio raz w miesiącu. Czas mija, a inwestora nie ma. Głównym zainteresowanym jest Warta. Jej przedstawiciele zwlekają, gdyż czas działa na jej korzyść. W przypadku bankructwa Polisy, to oni przejmą co lepsze aktywa, czyli ludzi i kontakty.Osoby związane z giełdą od dawna wiedziały o pogarszającej się sytuacji spółki. Ci, którzy wiedzieli, a mimo to się w niej ubezpieczyli (bo najtaniej) i mają teraz kłopoty z terminowym odzyskaniem odszkodowania, sami są sobie winni. Ci, którzy się w niej ubezpieczyli, a u których jeszcze nie wystąpiła szkoda - powinni martwić się na zapas. Teraz o kłopotach Polisy zaczyna rozpisywać się prasa regionalna. Przed dwoma tygodniami artykuł na pierwszej stronie zamieścił "Dziennik Bałtycki". Widocznie któremuś z dziennikarzy lub jego znajomych ukradziono samochód i również ma kłopoty z otrzymaniem odszkodowania.Gdyby Polisa była bankiem, już po pierwszym artykule o jej kłopotach z płynnością...