Koniec tygodnia przyniósł ponowne zwątpienie inwestorów w amerykańską walutę. Wszystko za sprawą słabych danych z rynku pracy w USA - liczba nowych miejsc pracy wzrosła o 92 tys., podczas gdy oczekiwano 135 tys. Na to nałożyła się obniżka ratingu
dla Bear Stearns, który ostatnio cieszy się złą sławą ze względu na zamknięcie dwóch funduszy hedgingowych. Ogólnie powracające pesymistyczne
nastawienie rynków wobec amerykańskiej gospodarki sprawiło, że w krótkim czasie kurs EUR/USD podskoczył z niespełna 1,370 do ponad 1,378.
Długa biała świeca na wykresie dziennym sugeruje, że niebawem może dojść do ataku na ostatnie szczyty (1,385), a szybkie umocnienie dolara w końcu lipca było fałszywym sygnałem zakończenia trendu.
Trudno obecnie znaleźć czynniki, które mogłyby trwale wesprzeć amerykańską walutę.
Jak widać, chwilowo był jej w stanie jedynie
pomagać wzrost globalnej awersji do ryzyka i powrót kapitału na rynek bezpiecznych amerykańskich
obligacji.
PARKIET