Jak łatwo można się było domyśleć, brak aktywności inwestorów zagranicznych (zamknięte rynki w USA, Wielkiej Brytanii, a nawet na Węgrzech) dał krajowym graczom pretekst do kolejnej fali zakupów. W rezultacie tego WIG osiągnął nowe maksimum, podobnie zresztą jak szalejący wczoraj indeks średnich spółek mWIG40. Jedynie WIG20 pozostaje w tyle, ale trzeba pamiętać, że jego wartość pomniejszają...