Panie Ministrze, od kilku miesięcy pojawiają się informacje, pochodzące od polityków tworzących zaplecze tego rządu, że prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz powinien być i zostanie odwołany. Kiedyś powiedział Pan o byłym już szefie Orlenu, że jego "misja dobiega końca". Czy teraz powiedziałby Pan coś podobnego o prezesie Grupy Lotos?
Każda osoba na stanowisku prezesa, ministra czy wiceministra powinna tak działać, jakby miała pełnić swoją funkcję do końca życia, no, przesadziłem, do końca kadencji, ale jednak z gotowością do bycia odwołaną każdego dnia.
To jednak nie jest odpowiedź na moje pytanie.
Jest to taka odpowiedź, jakiej jestem w stanie w tej chwili udzielić.
Czy jest Pan zadowolony z tego, jak działa zarząd Grupy Lotos pod przewodnictwem Pawła Olechnowicza?
Można powiedzieć, że prezes Olechnowicz stworzył zespół zarządzający Lotosem, w którym panuje zgodność co do celu. Jest silnym liderem tego zespołu, w którym - wydaje się - nikt nie kwestionuje jego przywództwa. Zespół, idąc za prezesem, realizuje cele, choćby PKRT (Programu Kompleksowego Rozwoju Technicznego - przyp. red.). Nie do końca zadowalają nas wyniki finansowe spółki. Taka jest pokrótce moja charakterystyka prezesa Olechnowicza.
Czy rozmawiał Pan z politykami koalicji, którzy optowali za tym, żeby odwołać prezesa Lotosu?
Jestem świadomy...