Wskazaniem S. Skrzypka jako kandydata na prezesa NBP jestem wstrząśnięty, choć nie zmieszany. Z CV kandydata jasno wynika, że nie ma on żadnego przygotowania z zakresu polityki pieniężnej ani też nie będzie żadnym autorytetem w sprawach makroekonomii. Ekonomiści uspokajają, że prezes NBP ma tylko jeden głos (decydujący w przypadku równego podziału głosów) w RPP, ale zapominają przy tym, że wypowiedzi prezesa NBP są bardzo istotnym narzędziem polityki...