Gazprom poinformował,
że rozmowy z Białorusią w sprawie przyszłorocznych dostaw gazu utknęły w miejscu. - Nie ma powodów do optymizmu - powiedział radiu Echo Moskwy Siergiej Kuprianow,
rzecznik koncernu. Polska i Niemcy też nie mają
gwarancji, że gaz będzie docierał bez zakłóceń.