Wygląda na to, że gdy brak świeżych motywów (fuzje, przejęcia, a nawet plotki), to rynek dość łatwo popada w typowo letnią senność - ale zarazem przy sporych obrotach, co powinno chyba budzić czujność (jednak!). Akurat nadszedł czas żegnania się z wynikami w ujęciu miesięcznym (często - i sądzę, że słusznie krytykowanymi, lecz mającymi wiernych wyznawców) -...