Z jednej strony powinienem się cieszyć, że coraz większą uwagę szerokie grono inwestorów musi przywiązywać do rynku kontraktów terminowych, które są moim konikiem. Z drugiej jednak strony moment, w którym kontrakty przekraczają granicę między naśladowaniem rynku kasowego a kształtowaniem jego poziomów, staje się trochę trudny do opisywania. Na GPW jest to tym trudniejsze, że nawet na sesjach zdominowanych przez transakcje arbitrażowe...