Przyjęta w ubiegłym roku ustawao finansachpublicznych miała zwiększyć dyscyplinę wydawaniapaństwowych pieniędzyi przybliżyć metodologię naszych zapisów budżetowychdo standardów europejskich.
Najwyraźniej cel ten nie został osiągnięty, skoro mnożą się sygnały, świadczące o tym, że z kasy publicznej wypływają pieniądze, które nie są księgowane jako wydatki budżetu. Workiem bez dna staje się Agencja Rozwoju Przemysłu, która raz za razem wyręcza budżet centralny w finansowaniu celów, nie przewidzianych wcześniej w ustawie. Agencja "znalazła" pieniądze na dodatkowe odprawy dla górników. Chodziło o niebagatelną sumę 400 mln złotych, które spółki górnicze pożyczyły po to, by szybciej zwalniać niepotrzebnych pracowników. Tak naprawdę Agencja była tylko pośrednikiem; pieniądze pochodzą z Funduszu...