Przez moje okulary
Słabo coś u nas ostatnio z dowcipami, zwłaszcza dotyczącymi finansów, gospodarki i biznesu. Jeśli nie liczyć powtarzanej od dawna historyjki o małym Bogdanie, który mówi Bankowy, bo nie umie jeszcze wymówić Nationale Nederlanden - panuje w tej branży kompletna posucha. Wiadomo - kanikuła.Dowcipów dostarcza jednak na szczęście skrzecząca rzeczywistość. Bo czyż nie brzmi jak dobry kawał informacja wiceministra gospodarki o tym, co robią szefostwa spółek węglowych na wieść, że ich łączne straty od sylwestra do końca maja zbliżyły się do 1 mld zł? No - co robią? Podpowiadam: węglowy menedżment po prostu "koryguje biznesplany" - czyli powiększa liczby, od lat widniejące po znaku minusa w finansowych wynikach górniczych spółek. Na koniec roku za ten trud i tak wypłaci sobie potężne premie.Straty innej sztandarowej niegdyś polskiej branży - hutnictwa - to...