Na niedzielnym, zwołanym dwa dni wcześniej, ponadplanowym posiedzeniu bank centralny Turcji podniósł główną stopę procentową o 2,25 pkt proc., do 17,25 proc. Wczoraj zaczął też sprzedawać liry za dolary, żeby zapobiec nadmiernemu osłabieniu lokalnej waluty.
Kłopoty Turcji były jednym z powodów, dla których inwestorzy zaczęli wycofywać kapitał z tzw. rynków wschodzących (emerging markets), przyczyniając się do sporych spadków także na warszawskim parkiecie.
Jeszcze na początku roku Turcja, m.in. obok Rosji, była w centrum uwagi...