Z punktu widzenia struktury wzrostu gospodarczego w Polsce znaczenia nabiera popyt konsumpcyjny - ocenili we wczorajszym raporcie analitycy banku UBS. Według nich, w br. popyt zwiększy się realnie o 5 proc., ale nie przełoży się to na pogorszenie salda na rachunku obrotów. Zrównoważone saldo rachunku bieżącego bilansu płatniczego sprawi, że nie będzie presji na osłabienie
złotego. UBS spodziewa się, że w końcu br. za euro będziemy płacić 3,60 zł.
PAP, Reuters