Na amerykańskim parkiecie wciąż dzieje się niewiele. Można odnieść wrażenie, że w coraz większym stopniu przestaje on wyznaczać kierunek innym rynkom. Dopóki w USA trwa marazm, uwaga inwestorów skupia się na innych giełdach, choć trzeba przyznać, że cały miniony tydzień był i na nich niezbyt emocjonujący. Niemiecki DAX zyskał ok. 1%, węgierski BUX dopiero w piątek wykonał większy ruch, a przez wcześniejsze sesje...