Dyrektywa usługowa umożliwia kontynuowanie prac nad otwarciem
unijnego rynku usług, nie naruszając jednocześnie praw socjalnych i pracowniczych - uważa Marek
Siwiec, przewodniczący polskiej grupy w Partii
Europejskich Socjalistów w Parlamencie Europejskim. Jak wyjaśnił, ograniczenia pierwotnie miały dotyczyć 90% usług,
a obejmują tylko 40%
z nich. Dyrektywa wyłącza z usług komercyjnych m.in. usługi z zakresu
oświaty, służby zdrowia oraz znosi zasadę kraju pochodzenia, która mówi,
że wystarczy zgoda na prowadzenie działalności w kraju macierzystym, aby móc działać na wszystkich rynkach unijnych.
PAP