Praktyczne spojrzenie
Polska ma pewną ciekawą specyfikę. Żeby naprawdę zrozumieć, co się w niej dzieje, trzeba cały czas siedzieć na miejscu i nigdzie się nie ruszać. A przekonałem się o tym, gdy zaledwie na parę dni wyjechałem za granicę. Po powrocie wziąłem do ręki gazetę i okazało się, że nie jestem w stanie zrozumieć głównej wiadomości z pierwszej strony.Był to wielki i triumfalny artykuł o nowej, wspaniałej emisji dwuletnich obligacji skarbowych. I cóż niby jest najwspanialszym elementem tej oferty? To, że tych obligacji prawie nigdzie nie będzie można sprzedać, bo emitent nie zamierza wprowadzić ich do obrotu ani na giełdzie, ani na CeTO! Zaraz, zaraz... Cały czas mnie uczono, że dla...