Dzwoni mój klient z funduszu inwestycyjnego.
- Chciałbym prosić o poradę. Znasz spółkę X, którą kupiliśmy rok temu? Nadal jej prezesem jest właściciel, od którego kupiliśmy firmę. Dobry gość. Mieliśmy obawy, że się nie odnajdzie. Ale mieliśmy kilka szczerych rozmów i w końcu wszystko gra. Jestem bardzo zadowolony. Jednak chcemy wprowadzić tę spółkę na giełdę, a nie widzę obecnego prezesa przed analitykami. Przepraszam za...