nowa sekcja

USA. Praca nie zając
08.10.2005, ZAG

Rośnie liczba Amerykanów wynajdujących najbardziej fantastyczne wymówki, żeby nie pójść do pracy. Coraz ciekawsze stają się też "usprawiedliwienia" nieobecności. "Byłem za bardzo pijany", "Zapomniałem, że biorę tego dnia ślub" i "Bóg mnie nie obudził" - to tylko kilka przykładów. Przeszkodą w przyjściu do pracy bywa mokry cement, węże, duchy i siły wyższe. Najwięcej dziwnych wymówek trafia się w środy. Szefowie przyznają jednak, że najbardziej podejrzliwie traktują pracowników, którzy "zapadają na zdrowiu" w piątki i w poniedziałki.

PAP


Aby odczytać ten artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Zamów pełen dostęp do Gazety Giełdy Parkiet
Abonament
1 miesiąc: 319,00 PLN
3 miesiące: 949,00 PLN
12 miesięcy: 3 198,00 PLN

podane ceny zawierają 8% VAT
zamów
TWOJE KONTO RP.PL