Wczorajsza sesja miała dwa oblicza. Najpierw entuzjazm i wysokie otwarcie, a potem gwałtowny spadek (WIG20 w półtorej godziny stracił 30 punktów), wreszcie mozolna próba odrabiania strat, bez powodzenia zresztą. Nasz rynek, pokazujący uprzednio swoją siłę wbrew światu, przeżył chwilę słabości. Czego w końcu należało oczekiwać, zważywszy zarówno na sytuację polityczną w kraju, jak...