nowa sekcja

Pełzanie do Europy
28.04.1999, "Kor"

Przez moje okulary

Można do celu zdążać śmiało - może niekoniecznie biegnąc, bo grozi zadyszka, ale w każdym razie energicznie i konsekwentnie. Można próbować osiągnąć go chyłkiem, okrężnymi drogami, jeśli na najkrótszej piętrzą się przeszkody. Można wreszcie - krzycząc głośno "Idziemy, idziemy!!!" - podążać drobnymi kroczkami, zbaczając w bok przy byle okazji, by powąchać kwiatek lub obejrzeć motylka (wszak wiosna to taka piękna pora roku), a nawet cofając się ukradkiem, kiedy nikt nie patrzy...Jak my, Polacy, podążamy naszą drogą do zjednoczonej Europy? Chwilami mam nieodparte wrażenie, że nawet ostatnia z wersji marszu do celu jest tu nieadekwatna. Co gorsza, nasze ślamazarne ruchy są uważnie obserwowane zarówno przez wspólnotowych sędziów, wytykających nam ostatnio dość regularnie guzdralstwo, jak i przez towarzyszy tej wędrówki - mającej zakończyć się dla wszystkich na...


Aby odczytać ten artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Zamów pełen dostęp do Gazety Giełdy Parkiet
Abonament
1 miesiąc: 319,00 PLN
3 miesiące: 949,00 PLN
12 miesięcy: 3 198,00 PLN

podane ceny zawierają 8% VAT
zamów
«Kwiecień 1999 »
PnWtŚrCzPtSbNd
   1234
567891011
12131415161718
19202122232425
2627282930  
TWOJE KONTO RP.PL