W ostatnich dziesięcioleciach była moda na model szwedzki, niemiecki, japoński, później wrażenie na ekonomistach zrobiły azjatyckie tygrysy imponujące dynamiką wzrostu, teraz króluje model amerykański.Produkt krajowy USA rośnie, inflacja i bezrobocie spadają, a Dow Jones jak oszalały pokonuje kolejne bariery. Ma coś i z tego przeciętny Amerykanin, który dzięki inwestowaniu w akcje wzbogaca się i ostro idzie w konsumpcję, co z kolei przekłada się na koniunkturę w ogóle itd.Teoretycy i praktycy rynku kapitałowego za oceanem cieszą się, że na inne regiony i kontynenty promieniują drogie im wartości i postawy. Od Korei po zachodnie rubieże Europy aktywizują się akcjonariusze, domagający się...