Faksem z Gdańska
Aresztowanie polskiego statku m/s Tychy w angielskim porcie zwróciło uwagę na kondycję naszej gospodarki morskiej. Potoczyło się inaczej, niż kiedyś myślałem. Jeśli u schyłku socjalizmu miałbym wskazać taki fragment spuścizny dawnego systemu, który ma szanse szybkiej adaptacji do realiów rynkowych, wytypowałbym sektor morski. A to dlatego, że armatorzy, porty, stocznie i spedycja siłą rzeczy działali na styku dwóch systemów. Jedną nogą byli w socjalizmie, drugą na rynku...