Felietony

Gospodarce nie trzeba pomagać
02.04.1999, "Brz"

Z Andrzejem S. Bratkowskim z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznychrozmawia Jacek Brzeski

Co jest w tej chwili najbardziej groźnym zjawiskiem w naszej gospodarce?Na pewno sytuacja budżetu. Już dziś widać, że dochody budżetowe zostały oszacowane zbyt optymistycznie. Osiągnięcie ich całorocznej wielkości będzie bardzo trudne. Myślę, że będą mniejsze o 2-3%. Mamy też bardzo szybki wzrost wydatków. Zapewne realizowane od Nowego Roku reformy w pierwszych 2-3 miesiącach musiały być wyjątkowo kosztowne. Jednak to nie koniec problemów. Przecież w wypadku ZUS-u finansowe skutki przesuwania części składek emerytalnych do II filara pojawią się dopiero w drugim półroczu. Dziwne jest wysokie zaawansowanie wydatków na obsługę długu publicznego, choć styczniowe, poważne obniżenie stóp procentowych było posunięciem, które te koszty powinno ograniczyć.Realizacja budżetu nie będzie łatwa przede wszystkim dlatego, że rząd przeszacował tempo tegorocznego wzrostu PKB, a nie doszacował dynamiki inflacji.W takim razie nowelizacja budżetu jest chyba nieunikniona?Nowelizacji nie będzie, a dokładniej mówiąc, stałaby się ona nie-unikniona tylko wówczas, gdyby obserwowane dziś tendencje spadkowe w gospodarce nie zaczęły wygasać w drugim kwartale. Tak źle nie powinno być i dlatego trudno jest mi wyobrazić sobie sytuację, że minister finansów zgadza się na oficjalne podwyższenie deficytu...


Aby odczytać ten artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Zamów pełen dostęp do Gazety Giełdy Parkiet
Abonament
1 miesiąc: 319,00 PLN
3 miesiące: 949,00 PLN
12 miesięcy: 3 198,00 PLN

podane ceny zawierają 8% VAT
zamów
TWOJE KONTO RP.PL