Już przed sesją należało się obawiać marazmu. Po pierwsze, brak poważniejszych publikacji zabierał nam okazję do reakcji na zaskakujące odczyty. Po drugie, nawet nasz rodzimy bank centralny nie zapowiadał atrakcji. Oczekiwania były w większości zgodne. Stopy miały pozostać na niezmienionym poziomie i faktycznie pozostały. Także i tym razem nie było...