Felietony

Trzeba obniżyć akcyzę
25.09.2004, "Bał"

Z Aurelią Kuran-Puszkarską,

prezesem Polskiej Izby

Paliw Płynnych,

rozmawia Ewa Bałdyga

Rosyjski koncern naftowy Jukos, od którego Polska kupuje większość surowca, wstrzymał dostawy ropy do Chin. Analitycy obawiają się, że Jukos wkrótce może nie mieć pieniędzy na opłacenie transportu do Europy. Czy niepewność w tym zakresie przekłada się na funkcjonowanie stacji paliwowych i ich klientów?

Nie może się nie przekładać. Niepewność i nerwowość dają w efekcie podwyżki cen. Zawirowania na światowym rynku ropy bardzo szybko widoczne są w Polsce. Jest ścisła korelacja. Gdyby Jukos wstrzymał dostawy ropy do Polski, to nasze rafinerie znalazłyby się w nieciekawej sytuacji. Zapasy surowca wystarczą na kilka tygodni. W tym czasie trzeba będzie znaleźć nowego dostawcę. A jeśli coś kupujemy nagle, to po prostu płacimy drożej.

Ceny paliw są już bardzo wysokie. Czy możliwa jest jeszcze ich podwyżka?

Wszystko zależy od tego, jak będzie drogo na świecie. Jeśli baryłka ropy będzie kosztowała powyżej 45 USD, to w ciągu miesiąca, półtora, benzyna może zdrożeć nawet do 4,15-4,2 zł.

Czy kierowców będzie stać na tak drogą benzynę?

Są dwa wyjścia z sytuacji. Po pierwsze, można uruchomić zapasy, żeby zniwelować nagły wzrost cen ropy. Po drugie, można obniżyć akcyzę na paliwa, co spowodowałoby, że ich cena nie rosłaby w szybkim tempie....


Aby odczytać ten artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Zamów pełen dostęp do Gazety Giełdy Parkiet
Abonament
1 miesiąc: 319,00 PLN
3 miesiące: 949,00 PLN
12 miesięcy: 3 198,00 PLN

podane ceny zawierają 8% VAT
zamów
TWOJE KONTO RP.PL