Piątkowy rekord WIG to był łabędzi śpiew byków. Od trzech dni drepczemy w miejscu, ale właściwie trudno jest mówić o korekcie. Ultra optymiści utrzymują, że to wszystko, na co stać niedźwiedzie. To znaczy mamy korektę "w biegu", która zdarza się w czasach bardzo silnych trendów. Ten podobno taki jest.
To bardzo optymistyczne założenie. Trudno pozbyć się wrażenia,...