W Bumarze-Łabędy
w Gliwicach, gdzie kiedyś montowano czołgi,
powstawać będą
podzespoły do opla zafiry. Artur Trzeciakowski, prezes zakładu, powiedział, że dzięki umowie z Oplem będzie pierwszym
prezesem Bumaru,
który zamiast zwalniać, zacznie przyjmować
pracowników. Zakład Bumar-Łabędy, który
powstał w 1951 roku, nie rezygnuje jednak
z produkcji specjalnej. Przez najbliższe
trzy lata gliwicki
Bumar ma zapewniony zbyt, dzięki wygranym przetargom na dostawy sprzętu pancernego
dla Indii i Malezji.
Polską produkcją
zainteresowani są również Irakijczycy. Chcą kupić w Polsce broń maszynową, pistolety
i amunicję za 20 mln USD. Szczegóły współpracy uzgadniano podczas targów zbrojeniowych
w Kielcach. Rozmowy
są w najbardziej gorącej fazie, więc nikt nie chce zdradzać szczegółów.