Koncern naftowy Jukos po raz kolejny ostrzegł, że może wstrzymać dostawy ropy naftowej. To reakcja na decyzję sądu popierającą wniosek prokuratury o zamrożenie rachunków jednej z najważniejszych spółek zależnych - Jugansknieftiegazu. Władze skarbowe domagają się od spółki zwrotu 76 mld rubli (2,6 mld USD) zaległych podatków. Akcje Jukosu staniały wczoraj o ponad 2%.
Opr. na podst. Bloomberga,
"Financial Times"