Przed wakacjami zastanawiałem się, co zachęca analityków do zapowiadania letniej hossy w USA. Nikt nie pokusił się o zdefiniowanie w ramy czasowe tego zjawiska, ani tym bardziej, na udowodnienie wyliczeniami, że taki sprzyjający dla akcji okres w ogóle historycznie występował. Liczyło się tylko zaklinanie rynku. Ale mylił się ten kto...