Rząd wyprodukował Założenia Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007-2013. W ten sposób - przystosowując się do wymogów UE - wracamy do zarzuconej przed laty praktyki "planowania". Stwierdzam to bez przekąsu. Takie dokumenty programowe są potrzebne. Wbrew stereotypom wcale nie odgrywały one istotnej roli w czasach komunistycznych. Albo ich nie sporządzano w ogóle, albo miały zupełnie propagandowy charakter (były to na ogół uchwały partyjnych zjazdów). Po roku 1989 przez kilka lat rząd był zobowiązany do przedkładania Sejmowi rocznych "założeń" polityki społeczno-gospodarczej, a potem zamierzenia polityki gospodarczej były prezentowane tylko w uzasadnieniach do ustaw budżetowych.
W kapitalizmie programy precyzujące główne linie polityki państwa i zawierające prognozy mogą być czynnikiem rozszerzenia informacyjnych przesłanek podejmowania decyzji przez uczestników życia gospodarczego. Warto więc sporządzać projekcje o...