Chłodnym okiem
W polskim społeczeństwie głęboko zakorzenione są ciągoty egalitarne. Ujawnia się bezinteresowna zazdrość i myślenie w kategoriach psa ogrodnika. Refleksje tego rodzaju nachodzą mnie, kiedy od czasu do czasu słychać głosy w sprawie nadmiernie wysokich wynagrodzeń osób zajmujących wysokie stanowiska w służbie publicznej. Przedmiotem zawiści padają na zmianę członkowie rządu, parlamentarzyści i samorządowcy.Argumenty domagających się niskich wynagrodzeń dla publicznych funkcjonariuszy są zwykle populistyczne i stosunkowo łatwe do podważenia. Twierdzi się najczęściej, że nie jest etyczne, aby minister, poseł, radny bądź burmistrz miasta otrzymywał wynagrodzenie niewspółmiernie...