Co mnie zastanawia
Na początku 1998 r. w felietonie "Sezon na przejęcia" zastanawiałem się, czy jest to na naszym rynku zjawisko przejściowe, czy też bardziej trwałe oraz czy świadczy ono o jego dojrzałości i atrakcyjności notowanych na giełdzie firm. Wydarzenia ostatnich dni dostarczają sporo nowego materiału do refleksji.Ze zjawiskiem przejmowania spółek giełdowych przez inwestorów strategicznych mamy do czynienia od około roku, tak więc trudno chyba mówić o przejściowej modzie czy przypadkowości. Proces ten przebiega z różnym natężeniem, jednak objął już niemałą liczbę firm. Sporo dzieje się właśnie w tej chwili, a, zdaniem analityków, czeka nas jeszcze niejedno. Coraz bardziej gorąco robi się...