Moje ulubione pytanie, zadawane kandydatom, brzmi niepozornie: "Co mógłby Pan wymienić jako swoje największe osiągnięcie?". To pytanie zaskakuje. O ile każdy ma przygotowaną odpowiedź na pytanie o swoich największych zaletach, rzadko kto z marszu potrafi wymienić kilka własnych przekonujących sukcesów. Choć moi kandydaci są dobrzy i mają się czym pochwalić. Skąd u nich taka bezradność. Po prostu rzadko myślą w tej kategorii.
Podam przykład...