W obecnej sytuacji trudno o inne stwierdzenia, niż po prostu te, że trend wzrostowy jest kontynuowany. Obecny etap hossy bardzo przypomina trend wzrostowy z grudnia ub.r., kiedy korekty były co najwyżej kilkudniowe. Oczywiście, widmo głębszej przeceny ciągle krąży nad rynkiem, ale trudno stwierdzić, by akurat teraz ryzyko to było...