Wczoraj przyszła do mnie kandydatka, która jest, a raczej była, dyrektorem sprzedaży w jednej z największych firm na rynku dóbr konsumpcyjnych. Dwa tygodnie temu dowiedziała się, że straci posadę. Od razu zadzwoniła do mnie, aby umówić się na spotkanie, chociaż nigdy wcześniej nie miałem przyjemności poznać jej na interview. Mimo wszystko bardzo dobrze pamiętam rozmowę telefoniczną, jaką odbyliśmy trzy lata wcześniej. Poszukiwałem wówczas dyrektora generalnego do dużej firmy w sektorze słodyczy. Moja researcher...