Wczoraj mieliśmy dość ciężką sesję, której wynik rozstrzygnęli arbitrażyści. Najpierw z samego rana indeksy nie poszły w górę za odbijającym Eurolandem i przeżywaliśmy kolejny mały dramat. Odrobienie strat na rynku kasowym zajęło niecałą godzinę, ale zdecydowanie więcej popytu biernie czekało na pierwszych ofertach, niż inicjowało...