I stało się to, co musiało. W czasie ostatniego tygodnia, kiedy rynki zagraniczne biły rekordy, na naszym parkiecie brakowało chętnych do kupowania. Na rynek nie trafiły większe ilości gotówki. Znaczny w tym udział miało uchwalenie podatku od zysków giełdowych. Pogorszyło to nastroje, choć konstrukcja tego podatku nie jest najgorsza - nie płacimy przecież zaliczek w ciągu roku, rozliczamy się...