Pomimo negatywnej oceny przez Standard&Poor's sytuacji fiskalnej w Polsce rynek obligacji poszedł w górę. Jednak w ciągu dnia było sporo nerwowości. Po pojawieniu się informacji o obniżce ratingu dla naszego kraju nastąpiła gwałtowna wyprzedaż i rentowność zbliżyła się do poziomu z wtorku. Jednak później inwestorzy zaczęli wracać na rynek i ceny wróciły do poprzedniego poziomu. Po południu dochodowość papierów dwuletnich była mniejsza niż dzień wcześniej o 15 pkt bazowych (6,15%), pięcioletnich o 23 pkt. bazowe (6,52%), zaś dziesięcioletnich o 19 pkt bazowych (6,68%). W sumie od piątkowej paniki rentowność zmniejszyła się o 40-50 pkt, trudno jednak mówić o trwałej poprawie nastrojów.
Agencja S&P przedstawiła prognozę przekroczenia w przyszłym roku przez dług publiczny progu 55% PKB i to może odbijać się negatywnie na rynku. Spore znaczenie będzie miała dzisiejsza decyzja Banku Anglii. Podwyżka stóp, choć oczekiwana, spowoduje zapewne wyprzedaż obligacji na świecie.