Jak się wydaje na podstawie lektury komentarzy publikowanych w trakcie ostatniej wyprzedaży akcji na GPW, spadek ten traktowany jest powszechnie jako nieunikniona korekta ponad 5-miesięcznego nieustannego trendu wzrostowego. Nic w tym dziwnego. Byłoby przecież jak najbardziej naturalne, że układ sił pomiędzy podażą i popytem odpowiedzialny za tę falę hossy, nie zaniknie z dnia na dzień, a jeśli...